piątek, 11 maja 2012

Dieciocho

Enjoy! ;)

- Chyba jestem w niebie - szepnęłam odrywając się od Mulata.
- Ale ja wyżej.
Znów ten cwaniacki uśmieszek.
- Jak wysoko? - chciałam wiedzieć.
- Trzy metry nad niebiem* - powiedział.
Spojrzałam na niego z udawaną złością.
- Jak możesz podrywać mnie tekstami z filmów?
Zayn zmarszczył brwi i spuścił wzrok. Złapałam go. W końcu!
- Przepraszam - szepnął, a ja zaczęłam się śmiać.
- Nie masz za co. W sumie to było bardzo słodkie. - Uśmiechnęłam się, a jego twarz pojaśniała.
- Więc... - Zaczął przeciągle. - Skomentujesz jakoś to, co ci przed chwilą powiedziałem?
Umm. Mam mu powiedzieć?! 
N-n-no - zająknęłam się jak nigdy.
Zayn pogłaskał mnie po policzku i przybliżył się do mnie.
- Powiesz mi? - spytał tym swoim cholernie zmysłowym szeptem. Miałam ochotę zamknąć oczy, poczuć jego usta na swoich i oddać się temu, bez pośpiechu, nie zważając na otaczający nas świat.
- Tak - odpowiedziałam najnormalniejszym głosem wyzbytym uczuć. - Umm... No więc, myślałam, że znasz moją pozycję. Ale skoro mówisz, że nie...
- Powiedz to wreszcie! - krzyknął Malik. - Skoro nie czujesz do mnie tego, co ja do ciebie, to po co mnie w ogóle zwodziłaś? - Chłopak podniósł się z kolan i wstał schodząc z koca. Ja zaś siedziałam jak wryta nie wiedząc co powiedzieć. - Po co pozwoliłaś mi z sobą spać? Dlaczego, do jasnej cholery, dopuściłaś do tego, żebym przy tobie tracił zmysły, nie umiał wypowiedzieć zdania i chciał cię całować przy każdej możliwej okazji? - Wziął gleboki oddech i odwrócił się do mnie plecami.
Widziałam jak płytko oddychał co przyprawiło mnie o dreszcze i poczucie winy. Czy on właśnie płakał? 
- Malik! - krzyknęłam wstając.
Momentalnie się odwrócił, ale nie patrzył na mnie. Spoglądał na swoje nike'i. Jego oczy były zaczerwienione, a na twarzy nie gościł już uśmiech, który tak bardzo kochałam. Coś mnie tknęło, a w żołądku poczułam dziwny uścisk.
- Kocham cię, głuptasie - szepnęłam.
Podniósł wzrok i  niepewnie zrobił krok do przodu. Ja także się zbliżyłam i zarzuciłam mu ręce na szyję. On zaś ujął mój podbródek i delikatnie musnął moje usta swoimi. W moim brzuchu znów coś się poprzewracało, ale tym razem był to ewidentnie dobry znak.
Zayn złapał mnie za biodra i podniósł. Czułam się jakbym latała, jakkolwiek tandetnie to brzmi. Podszedł do koca i ułożył mnie na nim.
- Wygodne miejsce dla mojej księżniczki - szepnął mi do ucha, a ja zachichotałam. Przewróciłam się na lewy bok i powróciliśmy do całowania się. Ręka Mulata spoczywała na moim biodrze co jakiś czas gładziła moje plecy. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Bardzo dobrze wiedziałam czego pragnie. Jak zresztą każdy mężczyzna. Jednak to miejsce nie było do tego odpowiednie. Ale co mi tam.
- To już straciłeś ochotę? - spytałam figlarnie.
Chłopak przecząco pokiwał głową i przyciągnął mnie do siebie. Zaczął obsypywać mnie milionami całusów. Najpierw usta, potem przeszedł na policzki, szyję, obojczyk. Trochę się uniósł i okrakiem zawisł nade mną nieprzerwanie całując gdzie popadnie. Pociągnęłam go za brodę, dając do zrozumienia, że ma wrócić do moich ust, co też natychmiast zrobił. Poczułam jego ciepłe dłonie na swoim brzuchu, który odsłaniał powoli podciągając moją bluzkę. Zauważyłam także, że delikatnie ciągnąc jego włosy sprawiałam mu dodatkową przyjemność.
Mulat zdawał się szaleć, bo co chwilę zmieniał pozycję i co chwilę dotykał mnie w innym miejscu. Miałam cichą nadzieję, że to tylko i wyłącznie z mojego powodu, ale możliwe, że podniecenie tak na niego działało.
Znów na chwilę oderwał się ode mnie, ale tylko po to, by ściągnąć swój biały podkoszulek ukazując wydatną muskulaturę. Jego rozpalone plecy wyginały się z każdym dotknięciem mojej skóry.
Oboje wydawaliśmy się już zmęczeni i jestem pewna, że gdyby ktoś wtedy usłyszał nasze dyszenie byłby zdegustowany. Ale nie przejmowaliśmy się tym, bo wierzyłam, że Malik upewnił się, żeby nikt tu nie przychodził.
Nim się obejrzałam leżałam już w samym biustonoszu i spodniach, a Zayn w bokserkach. Gdy zdałam sobie sprawę z powagi sytuacji oderwałam się od jego ust i opadłam na koc.
- Co jest? - spytał wyraźnie zaniepokojony. - Jeśli to za szybko to przepraszam, ale...
- Nie - przerwałam mu. - Po prostu nie chcę zrobić tego teraz z tobą.
 Cholera! Chyba źle się wyraziłam. Ale Zayn już się ubierał nie zwracając na mnie uwagi.
- Hej - powiedziałam próbując złapać jego rękę, aby zaprzestał. Opuścił ramiona i zgarbił się wpatrując mi się w oczy. - Nie chcę abyś szybko ze mną zerwał, bo wtedy będę myślała, że to przez ten seks. Że nie byłam wystarczająco dobra, że ci się nie podobało...
- Ejejej - szepnął Malik i złapał moją twarz. - Nigdy bym cię nie zostawił, nie mówiąc już o takim głupim powodzie. A seks z tobą byłby najlepszym pod słońcem. Powiedziałem ci, że cię kocham i bez względu, czy będziemy to robili czy nie, nie zostaniesz sama. Nie pozwolisz mi odejść.
- Kocham cię - odparłam i go pocałowałam.
Po chwili byliśmy gotowi do wrócenia do auta, w pełni ubrani i głodni. Ruszyliśmy, a że powoli się ściemniało Zayn trzymał moją dłoń, żebym nie wywróciła się na żwirze. Wyszliśmy tą samą żelazną bramą i znaleźliśmy się bezpieczni w samochodzie. Odjechaliśmy.

* Trzy Metry Nad Niebem - film ( osobiście polecam hiszpańską wersję xd)
No i zapraszam na you-will-always-remember.blogspot.com

11 komentarzy:

  1. OMNOMNOMNOMNOMNOM *____* Cóż za cudowny rozdział!
    Osobiście to musiałam zatrzymywać się co zdanie, żeby wziąć głęboki oddech i móc przeczytać kolejne... Nie mogę się ogarnąć XD Cudowna akcja! Szkoda tylko, że taki krótki... Mam nadzieję, że następnym razem dasz coś dłuższego? ;)
    Czekam z niecierpliwością! <3
    [save-your-heart-tonight.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  2. O HORANIE! DOPROWADZIŁAŚ MNIE DO ZAWAŁU! NIE WIEM, CO POWIEDZIEĆ... RĘCE MI SIĘ TRZĘSĄ, KREW PULSUJE, A POWIETRZE DUDNI W USZACH... MOJE SERCE WALI NICZYM DZWON ZYGMUNTOWSKI! JAK CI SIĘ TO UDAŁO?! NIE POTRAFIĘ NAPISAĆ NORMALNEGO KOMENTARZA, WIĘC KOŃCZĘ! BOŻE! BOŻE! BOŻE! DAJ MI 19!!! <3
    Love xx

    OdpowiedzUsuń
  3. ZOSTAWIAM KOMENTARZ !
    A więc ! Dziewczyno ja cię ubóstwiam ! :D Nie wiem co prawda gdzie mieszkasz ale jak bym wiedziała to bym do cb pojechała i kupiła ci wielką bombonierkę ! :) Jesteś wspaniała ! Twoje opowiadanie jest cudowne :D Cieszę się że nie śpieszysz się zbytnio z tempem akcji :) Takie jest idealne ! Świetnie opisujesz uczucia bohaterów dzięki czemu chcę czytać więcej i więcej twojego opowiadania ! :) Nie mogę się już doczekać następnych rozdziałów ! ;D Pozdrawiam @TysiaX :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki cudny rozdział <3
    w końcu są razem ;D i mam nadzieje że już niedługo będzie sex scena ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. twinkleineye12 maja 2012 14:29

    genialny<3 szkoda że taki krótki ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Och... Tak! Są w końcu razem :D Już myślałam że się nie doczekam :) Mam nadzieje że ta dziewczyna (imię na C dalej nie pamiętam) tego nie zepsuję :D Jak tak, to się chyba zastrzelę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejku, tak się cieszę, że są razem! :') każda pojedyncza linijka tego rozdziału mi się niesamowicie podobała, świetnie opisalas całe to zdarzenie. :) szczególnie te poszeptywania Zayn'a. ogólnie jestem zachwycona i ze zniecierpliwieniem czekam na nastepny rozdział! :D
    <3

    OdpowiedzUsuń
  8. JHDVBJHDBVJFGBJHFBdvbngh jak ja sie ciesze ich szczęściem!! *____* ♥ Kocham cię za ten rozdział! Jakie to było cuuudne! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. AWWWWWWWW, to jest totalnie, słudkie, uroczę, fantastyczne i tak dalej. Od pierwszego rozdziału wiedziałam że tak będzie, wiedziałam! ; D A wiem co mówię, bo dopiero dzisiaj zaczęłam czytać twoje opowiadanie, i nie żałuje : ) Jestem wielką fanką i to uwielbiam. Fay i Zayn są dla siebie po prostu stworzeni <3 Jak byś mogła informować mnie na tt byłabym wdzięczna : )) @xxstylesowaxx albo #Cher_FactsPL || czekam na nowy < 3

    OdpowiedzUsuń
  10. genialneee ;*
    zapraszam do mnie : http://fucksmiile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń